Budowa lotniska nadal możliwa
Rozmowa z Cezarym Grabarczykiem, Wicemarszałkiem Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.
– Panie Marszałku, w Platformie Obywatelskiej zbliżają się wybory. Jak pan ocenia wewnętrzną sytuację w PO?
Nasz statut jednoznacznie przesądza, że przewodniczącego wybiera konwencja krajowa. Zaczęliśmy jednak wewnętrzną dyskusję czy nie warto pomyśleć o zmianie statutu. Podczas ostatniego posiedzenia Zarządu Krajowego dyskutowaliśmy czy przewodniczący nie mógłby być wybierany przez wszystkich członków PO, którzy mają pełne prawa wyborcze. Nie było przeciwników takiej zmiany.
– W pierwszym rządzie Donalda Tuska był pan ministrem infrastruktury. Po wyborach nie wrócił pan do resortu ale został wicemarszałkiem Sejmu. Jest to oczywiście prestiżowe stanowisko, ale czy nie jest panu żal, że nie może pan wykorzystać zdobytego doświadczenia?
Cztery lata w rządzie to okres wyjątkowo intensywnej pracy. I to pracy w wyjątkowym napięciu, pod wielką presją. Ale, tak jak to dziś oceniam, ta presja dawała wyjątkową motywację i była kluczowym czynnikiem ułatwiającym współpracę z innymi ministrami. Było to szczególnie ważne przy przygotowywaniu Polski do EURO 2012.
Łatwiej nam było podejmować te wyzwania bo dostaliśmy dostęp do funduszy europejskich. Ale prawda jest taka, że najpierw musieliśmy znaleźć środki w Polsce, zrealizować zadanie i dopiero potem rozliczyć się z UE. Bez dobrej współpracy z ministrem finansów, ministrem rozwoju regionalnego, z ministrem środowiska nie wykonałbym tej pracy.
Czy nie żałuję? Zmiana przyszła w dobrym momencie. Przepracowałem pełną kadencję. Dobrze, że teraz ktoś z nieco innym spojrzeniem kontynuuje tę pracę. Kontynuacja oczywiście jest. Prawie wszyscy moi zastępcy pozostali w resorcie. O ministra Radosława Stępnia sam się upominałem, bo bardzo nam zależało, żeby wsparł panią Hannę Zdanowską, prezydenta Łodzi, która właśnie rozpoczynała ważne projekty infrastrukturalne.
– A jak wygląda sprawa z kolejami dużych prędkości?
Jest to program i jako dokument rządowy nie został uchylony. Mało tego, studium wykonalności, które w ramach tego programu zostało zlecone, jest w ostatniej fazie opracowywania.,
Polski rząd zaproponował korekty w transeuropejskiej sieci transportowej i rada ministrów transportu, a także Parlament Europejski, przyjęły tę propozycję. Projekt „Y” jest jednym z kluczowych projektów rangi europejskiej. A to już przesądza, że ten projekt będzie realizowany. Być może troszkę później, ale będzie realizowany.
– Był taki projekt budowy międzykontynentalnego portu lotniczego między Warszawą a Łodzią. Jakie są szanse na realizację tego projektu?
Szansa na realizację tego projektu ciągle jest. Gdy w 2007 roku zostałem ministrem, wiedziałem, że jest dokument który wskazuje lokalizacje transkontynentalnego lotniska. To była rzeczywiście przestrzeń między Łodzią a Warszawą, która ułatwiłaby stworzenie tak wielkiego projektu urbanistycznego jakim jest Duopolis. Przygotowania do EURO wymuszały jednak rozbudowę lotnisk w miastach – gospodarzach mistrzostw. Z drugiej strony dostęp do środków europejskich powodował, że następowała rozbudowa portów regionalnych. Musieliśmy mieć pewność, że te inwestycje regionalne nie zostaną zmarnowane. W związku z tym, w wyniku przetargu wyłoniliśmy firmę, która opracowała nam wielokryteriową analizę czy mimo inwestycji w porty regionalne jest jeszcze ekonomicznie zasadne tworzenie takiego transkontynentalnego habu z prawdziwego zdarzenia. Ekspertyza potwierdziła zasadność takiej inwestycji.
Czy wrócimy do tego projektu? To będzie wynikało z ogólnej oceny, której dokona rząd.
– Jaką inwestycję uważa pan za swój największy sukces?
Infrastruktura to zadanie sztafetowe. To zadanie dla kogoś, kto rozpoczyna, kogoś kto realizuje i kogoś kto ma przywilej przecięcia wstęgi.
Dzisiaj możemy powiedzieć, że szkielet sieci autostradowej zaistniał.
– A jaka inwestycja dla regionu łódzkiego w nowym okresie programowania 2014-2020 będzie pana zdaniem najważniejsza?
W tej chwili rozpoczynają się prace nad brakującym odcinkiem autostrady A1 między Strykowem a Piotrkowem Trybunalskim. Pieniądze na to zadanie są zagwarantowane. Ale żeby przedłużyć autostradę od Piotrkowa Tryb. do Pyrzowic musimy znaleźć sposób sfinansowania tej inwestycji. I to jest chyba kluczowa inwestycja z punktu widzenia regionu.
– Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Wojciech Adam Michalak