Łódź: marihuana na strychu

Zaczęło się od kontroli drogowej, może skończyć na 10 latach w więzieniu.
Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej w Łodzi zatrzymali 34-latka podejrzanego o posiadanie znacznych ilości środków odurzających oraz uprawę konopi indyjskich. 4 sierpnia 2015 roku policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej prowadzili działania w centrum Łodzi. Na ulicy Jaracza zauważyli audi A6 w ciemnym kolorze. W związku z pewnymi wcześniej uzyskanymi informacjami funkcjonariusze postanowili skontrolować pojazd i kierującego. Okazał się nim 34-letni łodzianin. Mężczyzna nie miał przy sobie prawa jazdy, ale stwierdził, że mieszka w pobliżu i jeśli policjanci podjadą z nim do domu, to okaże stosowne dokumenty. Już na progu funkcjonariusze wyczuli silna woń marihuany. Po pierwszych pytaniach lokator zaczął zachowywać się bardzo nerwowo. Podczas przeszukania zabezpieczono ukryty w szafce susz odurzającej rośliny o łącznej wadze ponad 119 gramów. Idąc dalej tym tropem policjanci ujawnili mały lufcik w podwieszanym suficie. Po otworzeniu go zobaczyli 35 doniczek z krzewami konopi o różnej wysokości od 15 do 70 cm. Uprawa wyposażona była w niezbędne oprzyrządowanie takie jak m.in. lampy dogrzewające i wentylatory. 34-latek usłyszał trzy zarzuty za, które grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Prokuratura zdecyduje o środkach zapobiegawczych.
KWP w Łodzi