Mówią -Ten młody

Gazeta Wieści Paweł Królak

Postanowiliśmy przybliżyć czytelnikom sylwetkę najmłodszego wójta w regionie. Wójta, jak mówią mieszkańcy, na trudny czas. Paweł Królak jest Wójtem w Gminie Cielądz w powiecie rawskim. W ostatnich wyborach samorządowych wygrał z długoletnim i doświadczonym samorządowcem.

Wójt jest mieszkańcem Cielądza, jest żonaty. Z żoną Martą, są dwa lata po ślubie. Państwo Królakowie są szczęśliwymi rodzicami ośmio-miesięcznej Mai-Marty. Ze swoją żoną, jak twierdzi pan Paweł, chodził przez 11 lat przed ślubem. Wójt jest absolwentem Uniwersytetu Łódzkiego gdzie uzyskał dyplom magisterski na kierunku administracja. Jak sam żartuje i potwierdzają to pracownicy Urzędu, gdy odbierał dowód osobisty zapytał co trzeba zrobić żeby zostać Wójtem. Usłyszał w odpowiedzi, że należy skończyć administrację. Urzędniczka, która mu wtedy takiej rady udzieliła pracuje nadal w Urzędzie, dziś jest jego podwładną. Administracja, jak twierdzi, zawsze go pociągała i chce się w tym kierunku rozwijać. Niewątpliwie ogromną szkołą była dla niego praca w Radzie Gminy w poprzedniej kadencji. To właśnie w Radzie nauczył się oceniać rozwiązywane sprawy z różnych stron, uwzględniać w tych rozwiązaniach punkt widzenia innych. Wójt jest osobą pełną optymizmu, a także pożądanej na takim stanowisku pewności siebie, czego dowodem jest opowiadana wśród przyjaciół, kolejna anegdota jak to podczas rozmowy rodzinnej przekonał ojca do wycofania się z wyborów na funkcję radnego argumentując, że nie wypada przegrać z synem. Mimo że, jak mówi, porażki są wpisane w życie, to nie boi się ryzyka, a z przegranych spraw chce wyciągać wnioski i podnosić się z kolan. Po wygranych wyborach na funkcję Wójta, obawiano się zwolnień i drastycznych zmian. Zmiany są, ale w organizacji pracy, w sposobie wykorzystania potencjału jaki tkwi w ludziach. Wójt twierdzi, nie bez racji, że porażka jego podwładnych jest jego porażką, jego sukces zaś jest sukcesem wszystkich. Zna wszystkich z imienia i nazwiska w tym także ich predyspozycje i umiejętności. Jak mówi, połowę swego czasu stara się spędzić w terenie i rozwiązywać problemy na miejscu z mieszkańcami Gminy. Nie może zapomnieć sytuacji, gdy w małej miejscowości-Stolniki podeszła do niego starsza pani i trzymając go za rękę powiedziała „… nie głosowałam na pana, ale widzę pana już trzeci raz, widzę, że pan się naszymi sprawami interesuje, jak tylko dożyję to będę na pana głosować…” Wraz z Radą Gminy dokonali w pewnym sensie bilansu otwarcia, wynika z tej analizy, że jest więcej potrzeb niż możliwych środków na ich realizację. W oczywisty sposób nasuwa się kierunek działań nastawiony na pozyskiwanie zewnętrznych źródeł finansowania. Gmina Cielądz jest gminą rolniczą i taką zapewne pozostanie,nie bez znaczenia jest jednak zaczątek swego rodzaju strefy przemysłowej ze zlokalizowaną na tym terenie firmą Herco. Firma ta przyszła na teren gminy w poszukiwaniu bardziej korzystnych warunków do rozwoju. Takie warunki już ma. Powstała nowa hala, dosłownie kilka dni temu. Zapowiadają się kolejne firmy. Z inicjatywy Wójta doszło do rozmów z właścicielami terenów znajdujących się w tej okolicy w celu kojarzenia ich z potencjalnymi inwestorami.