Polityka energetyczna do poprawki

Na wspólnym posiedzeniu Komitetów ds. Polityki Klimatyczno-Energetycznej oraz Ochrony Środowiska Krajowej Izby Gospodarczej przyjęto wspólne stanowisko w sprawie propozycji dotyczących zaostrzenia polityki klimatycznej Unii Europejskiej.
W czasie debaty jednoznacznie negatywne oceniono propozycje niektórych państw unijnych, by po 2020 roku znacząco zredukować emisje CO2.
„Protestujemy przeciwko grożącym zwiększeniom obciążeń działalności podmiotów gospodarczych w Polsce kosztami skutków prowadzonej polityki klimatyczno-energetycznej UE” – czytamy w stanowisku.
Wezwano rząd do uruchomienia w strukturach UE procedur rozliczenia z wykonania zobowiązań wynikających z tzw. pakietu 3x 20 przez poszczególne kraje wspólnoty i weryfikacji nieskutecznych mechanizmów wsparcia produkcji z odnawialnych źródeł energii (OZE) oraz odrzucenia tzw. technologii wychwytywania, transportu i geologicznego magazynowania dwutlenku węgla.
Zaapelowano o otwartą politykę informacyjną, która uwzględni rzeczywiste koszty i efekty, jakie niesie wsparcie OZE i uświadomi obywatelom ich udział w kosztach prowadzonej polityki klimatyczno-energetycznej.
Zdaniem autorów stanowiska, rząd powinien niezwłocznie dostosować politykę energetyczną do rzeczywistego stanu rzeczy. Przestawienie gospodarki UE na niskoemisyjną do roku 2030 i dalej do roku 2050 musi nastąpić. Powinno jednak być realizowane z dokładnym oszacowaniem skutków w skali poszczególnych państw wspólnoty, z poszanowaniem ich prawa do stanowienia ich własnego „energy mix”, bez sankcji za wybory strategii rozwoju społeczno-gospodarczego i bezpieczeństwa energetycznego, wynikające z uwarunkowań posiadanych zasobów naturalnych, które pozwolą na utrzymanie konkurencyjności ich gospodarek na światowym rynku.
Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej uważa, że wdrożenie polityki klimatyczno-energetycznej powodowałyby dla Polski istotne zmniejszenie PKB, utratę rentowności wielu branż gospodarki, w tym hutnictwa, branży chemicznej, producentów wyrobów papierowych, czy AGD, z zagrożeniem ich wyprowadzenia z Polski, a w konsekwencji utratę kilkuset tysięcy miejsc pracy.
ZBW