Alternatywa kształcenia

Wieści Jerzy Derkowski

Rozmowa z prof. Jerzym Derkowskim Rektorem Wyższej Szkoły Sztuki i Projektowania w Łodzi

Jak zrodził się pomysł założenia uczelni?

Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na fakt, że w latach 1945 – 1990 ubiegłego wieku istniały w Polsce dwie Akademie Sztuk Pięknych: w Warszawie i Krakowie oraz cztery Państwowe Wyższe Szkoły Sztuk Plastycznych: w Gdańsku, Łodzi, Poznaniu i Wrocławiu. W roku 1996, jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ww. Państwowe Wyższe Szkoły Sztuk Plastycznych stały się Akademiami Sztuk Pięknych. Nie było to najlepsze rozwiązanie, ponieważ powodowało ono pościg za tradycyjnymi akademiami, hamując na długi czas kierunki studiów projektowych. Przełom lat 90-tych wykazał, że zainteresowanie większości kandydatów na studia przesunęło się ze studiów stricte artystycznych na studia projektowe. Wynikające z powyższego przeświadczenie o konieczności dostosowania kształcenia do potrzeb rynku pracy, uruchomiło motywacje do stworzenia alternatywy dla obowiązujących na ten czas kryteriów organizacyjnych, zarządczych i dydaktycznych uczelni artystycznych.

Czyli powstanie WSSiP było odpowiedzią na potrzeby rynku?

Na przełomie lat 80 i 90-tych pojawiła się możliwość otwierania uczelni prywatnych. Nie była to jednak prosta sprawa. Trzeba było poszukać wzorców, czyli takich uczelni, które w swojej działalności osiągnęły sukces. W Polsce na ten czas nie było uczelni stricte projektowych, a istniejące struktury organizacyjne, były konglomeratem zbioru przypadków organizacyjnych.
Za wzorzec posłużyła uczelnia powstała w Niemczech w latach 30-tych ubiegłego wieku, znana jako Bauhaus, która skupiała kierunki: architektury, sztuki użytkowej i fotografii. Mimo dziesiątków lat od jej zamknięcia w 1939r. , była ona i jest przywoływana jako wzorzec uczelni projektowej. Dzisiaj, w kontekście rozwoju cywilizacyjnego i kulturowego można stwierdzić, że architektura, wzornictwo i film to ikony współczesnego świata, w które wpisała się nasza uczelnia przy jej organizacji i kontynuacji kształcenia związanego z ciągłym dostosowywaniem się do potrzeb społecznych.

Na czym Pana zdaniem polega różnica pomiędzy uczelniami prywatnymi a publicznymi?

W sensie organizacyjnym i merytorycznym różnice są niewielkie poza nielicznymi wyjątkami, do których należy nasza Wyższa Szkoła Sztuki i Projektowania. Hierarchiczna struktura organizacyjna większości uczelni powoduje między innymi, że studenci z wydziału X nie znają studentów z wydziału Y.
W naszej uczelni struktura organizacyjna ułatwia poziome relacje pomiędzy studentami różnych wydziałów, jak również powoduje wymianę wspólnych doświadczeń pomiędzy różnymi dziedzinami sztuki i projektowania. Rozszerzeniem tego typu organizacji jest możliwość studiowania wybranych przedmiotów z innego wydziału czy studiowanie równolegle dwóch kierunków studiów.
Do istotnych różnic, pomiędzy uczelniami publicznymi a prywatnymi, zaliczyć należy możliwość bezpłatnych studiów w uczelniach państwowych i płatnych studiów w uczelniach prywatnych. Sytuacja ta blokuje niezbędną konkurencję pomiędzy uczelniami jak również buduje krzywdzący podział młodzieży na młodzież uprzywilejowaną i pozbawioną tych przywilejów. Ujawniony niż demograficzny odsunął problemy edukacyjne na rzecz „ łapanki” kandydatów do wypełnienia „szklanych domów” świecących pustkami. Otwieranie kierunków studiów o nazwach, sensu których szukać trzeba w encyklopediach, potwierdza patologię systemu szkolnictwa wyższego, który centralnie sterowany, nie jest w stanie sprostać sytuacji. Spadek ilości studentów jest oczywisty, ale głównie dotyczy on molochów akademickich z tysiącami studentów oraz uczelni jednokierunkowych, których kierunki powielają się w wielu uczelniach.
Czas pokaże czy „małe jest piękne” i czy przetrzyma burzę niekompetencji, powodującej masowe upadłości. Póki co, naszej uczelni pozostała walka konkurencyjna w postaci jakości kształcenia, którą kontynuujemy rzetelnie, poświadczając to ilością nagród i wyróżnień w konkursach ogólnopolskich i zagranicznych.

Jakie znaczenie ma samorządność w odniesieniu do studentów Pańskiej Szkoły?

Należy zwrócić uwagę na fakt, że obecni studenci są pokoleniem różniącym się od pokoleń poprzednich. Otwarcie granic świata, rozwój na niebywałą skalę technologii cyfrowej i poszukiwanie swojego miejsca na ziemi, zmieniły mentalność i zachowania młodego pokolenia. Ich priorytety nie pokrywają się z działaniami samorządowymi, które na dzisiaj niewiele mogą im zaproponować. Kamień węgielny uczelni autonomicznej został odsunięty i zastąpiony centralnym sterowaniem, w którym samorządność jest zaprzeczeniem jej istoty, utwierdzając większość studentów w przekonaniu, że samorządność to emigracja.

Nasi sąsiedzi zza wschodniej granicy również studiują w Pańskiej uczelni?

Studiuje u nas 30 studentów z Ukrainy. Ta młodzież jest zupełnie inna od naszej. Oni są wyciszeni, żądni wiedzy, pilni i sumienni, chociaż ich wiedza ogólna czy zawodowa (licencjacka) jest zróżnicowana. Jesteśmy dla nich jedyną możliwością zmiany i rozwoju, staramy się zatem sprostać ich intencjom. Niemałe trudności językowe, a szczególnie języka zawodowego, spowodowały konieczność uruchomienia dodatkowego lektoratu języka polskiego. Skierowaliśmy się z prośbą do prezydenta miasta o udzielenie pomocy w sfinansowaniu zamierzenia, lecz nie otrzymaliśmy żadnego wsparcia. Pozostawieni bez pomocy musieliśmy we własnym zakresie rozwiązać problem.

Czy rzeczywiście oferta uczelni jest dostosowana do rynku pracy?

Dostosowanie to wynika z idei organizacyjnej uczelni i kierunków studiów przez nią prowadzonych. Architektura i urbanistyka, architektura wnętrz, meblarstwo, wystawiennictwo, scenografia, ubiór sceniczny z kostiumologią, ubiór konfekcjonowany czy specjalnego przeznaczenia, tkanina obuwie, projektowanie sprzętu powszechnego użytku i sprzętu specjalistycznego, środków transportu, komunikacji wizualnej, opakowań, reklamy, projektowania wydawnictw i czasopism, stron internetowych i grafiki dla multimediów, fotografii reklamowej, reportażowej, filmu i montażu potwierdzają wachlarz potrzeb rynkowych i miejsce w nich dobrze przygotowanych absolwentów.

Uważa Pan, że zawód architekta został instytucjonalnie nieprecyzyjnie zdefiniowany?

Oczywiście. Faktem jest, że niemożliwym jest zaprojektowanie budynku, który nie posiadałby wnętrz. Byłaby to pusta kubatura. Niemożliwym również jest zaprojektowanie wnętrza jeżeli nie ma budynku. Powyższe poświadcza istotę architektury jako spójnej całości. Rozbita na dzisiaj spójność architektury na architekturę obiektów, architekturę wnętrz, architekturę zieleni czy ostatnio odkrytą architekturę tekstyliów na Politechnice Łódzkiej oraz inżynierię architektoniczną, potwierdzają głęboką rysę na fenomenie architektury jako całości.
Mając to na uwadze, studenci naszej uczelni mogą studiować równolegle dwa kierunki studiów przez nas prowadzonych, np.: architekturę i urbanistykę oraz architekturę wnętrz, rozszerzając pole możliwości w zawodzie architekta. Podobne możliwości dotyczą pozostałych kierunków studiów.

Przy WSSiP powstało również Centrum Architektury i Wzornictwa …

Centrum Architektury i Wzornictwa działa od 2011 roku. Pełni przede wszystkim funkcję zaplecza naukowego i promocyjnego architektury i wzornictwa. Jego działalność związana jest również z integracją środowisk zawodowych projektantów i młodych absolwentów z biznesem i przemysłem. Kiedy pojawił się pomysł organizacji wystaw, seminariów i spotkań autorskich w przestrzeni miasta, uczelnia zgłosiła się do władz miasta z prośbą o przyznanie powierzchni w zwolnionych lokalach przy ul. Piotrkowskiej. Nasza inicjatywa została oddalona decyzją Pani V-ce Prezydent.
Brak dobrej woli dla uczelni prywatnych w mieście Łodzi, powoduje blokadę współpracy na rzecz obywateli miasta. To niewątpliwa strata na rzecz promocji Łodzi akademickiej oraz łódzkiej kultury.