Łódź: Światowy Dzień Wirusowych Zapaleń Wątroby
28 lipca, już po raz piąty obchodzić będziemy w Polsce Światowy Dzień Wirusowych Zapaleń Wątroby, ustanowiony przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). W Łodzi obchody tego święta, jak co roku przygotowało Stowarzyszenie Pomocy Osobom Zakażonym Wirusami Hepatotropowymi „Hepa-Help”.
Zaplanowano szereg akcji informacyjno-edukacyjnych. 28 lipca Stowarzyszenie „Hepa-Help” zaplanowało konferencję z udziałem lekarzy i władz miasta. Obchody wspierają organizatorzy kampanii społecznej „Cichy zabójca WZW C. Działa w ukryciu. Twoja niewiedza utrzymuje go przy życiu”.
Światowy Dzień Wirusowych Zapaleń Wątroby został ustanowiony w celu propagowania wiedzy o wirusowych zapaleniach wątroby (WZW) i podkreślenia wagi tego problemu zdrowotnego. W tej chwili znanych jest 5 typów wirusa atakującego wątrobę (typ A, B, C, D, E). Najgroźniejszym z nich jest wirus zapalenia wątroby typu C – Hepatitis C Virus (HCV). Dane Światowej Organizacji Zdrowia (WHO)1 wskazują, że na świecie ponad 180 mln osób może być zakażonych tym wirusem. Szacuje się, że w Polsce kontakt z nim miało ponad 700 tys.2, a zakażonych jest ok. 230 000. Większość z nich bo aż 95% nadal pozostaje niezdiagnozowana.
Ponieważ nie istnieje szczepionka chroniąca przed HCV, jedyną szansą na ograniczenie rozprzestrzeniania się zakażeń jest edukacja społeczeństwa na temat WZW typu C i mobilizacja Polaków do wykonywania badań przesiewowych w tym kierunku.
Spośród wszystkich rodzajów wirusowych zapaleń wątroby, zakażenie wirusem typu C (Hepatitis C Virus, HCV) bywa najbardziej niebezpieczne. Wirus zapalenia wątroby typu C jest 10 razy bardziej zakaźny niż HIV3. Do zakażenia może dojść nie tylko podczas zabiegów medycznych, ale także w czasie wizyty u fryzjera, manikiurzystki, czy przy okazji wykonywania tatuażu – wszędzie tam, gdzie istnieje ryzyko uszkodzenia skóry i wystąpienia nawet drobnych krwawień.
Badanie przeprowadzone w tym roku pokazało, że narażenie na zakażenie wirusem WZW C jest w Polsce duże. Ponad 80% Polaków doświadczyło co najmniej jednej sytuacji, w której potencjalnie mogło dojść do zakażenia; co więcej, prawie 30% ankietowanych wymieniło aż 3 takie sytuacje. Tymczasem wykrywalność osób zakażonych jest znikoma. Od wprowadzenia w Polsce testów na HCV, na 700 000. osób, które mogło mieć kontakt w wirusem typu C, zdiagnozowano tylko 50 000. przypadków chorych5. Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka ale głównym z nich jest długoletni bezobjawowy przebieg choroby.
„Przez wiele lat zakażenie HCV może nie wywoływać żadnych objawów, a typowe badania biochemiczne (bilirubina, AIAT, GGTP) pozostawać mogą niezmienione. Mimo tego wirus zapalenia wątroby typu C powoduje powolny, ale postępujący proces degeneracji wątroby. Często dopiero po 10, a nawet 20 latach od zakażenia diagnozujemy zmiany w tym narządzie o charakterze zapalnym, przechodzące w marskość” – mówi dr n. med. Zbigniew Deroń, ordynator Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu im. Biegańskiego w Łodzi.
U wielu osób chorych przewlekle na wirusowe zapalenie wątroby rozwija się marskość i pierwotny rak wątroby. Właśnie ze względu na brak objawów w okresie początkowym choroby i bardzo poważne powikłania w okresie końcowym, wirusowe zapalenie wątroby typu C bywa często nazywane „cichym zabójcą”.
Wiedza Polaków na temat wzwc również jest bardzo znikoma. Wyniki badania przeprowadzonego przez TNS OBOP7 pokazują, że ponad 1/3 respondentów nie słyszała nigdy o wirusowym zapaleniu wątroby typu C, a aż 51% badanych błędnie twierdziło, że na WZW typu C można się zaszczepić.
„Zależy nam, żeby jak najwięcej osób poznało drogi zakażenia i dostępne metody diagnostyczne. Testy na WZW typu C nie są niestety w pakiecie oferowanym przez lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej. Taki test to koszt zaledwie ok. 30 zł, a może on nam uratować zdrowie i życie” – mówią członkowie „Hepa-Help”.